fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Żukowska: Realizacja obietnic wyborczych, to być albo nie być, zarówno Lewicy, jak i całej koalicji rządowej

Musimy zacząć uchwalać ustawy, których oczekuje nasz elektorat. Innej drogi nie ma. Owszem, to trudne, biorąc pod uwagę, kto jest i będzie w Pałacu Prezydenckim, ale projekty muszą być poddane pod głosowanie, żeby ludzie zobaczyli finał: kto jest "za", a kto "przeciw". 

Realizacja obietnic wyborczych, to być albo nie być, zarówno Lewicy, jak i całej koalicji rządowej. Dość zasłaniania się prezydentem. Dość jednoosobowych pokazówek, że trzęsie się koalicją.

Wyborcy to doskonale widzą. Cały czas mówią mi, że nie dowozimy rzeczy. Nikt nie przyjmuje argumentów, że to skomplikowane: albo coś jest, albo nie ma. Ludzi nie interesuje, że zgłaszaliśmy uwagi na Stałym Komitecie Rady Ministrów, albo czy grozi weto prezydenta. 

Obietnice wyborcze mają być realizowane. A jak – to już nikogo nie interesuje. Musimy wziąć pod uwagę te oczekiwania, inaczej poparcie władzy będzie spadać.

A skoro jesteśmy przy oczekiwaniach: wbrew temu, o czym zdaje się być przekonany premier, największą bolączką wyborców wcale nie jest liczba ministrów. Ludzie chcą, by koalicja realizowała obietnice, a rząd rządził dobrze. Po prostu.

Anna-Maria Żukowska, przewodnicząca KP Lewica
naTemat.pl, 5 czerwca 2025 r.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem